 |
FORUM PRZENIESIONE NA ADRES: http://www.ssraniolek.ovh.org/index.php
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Admin
Administrator

Dołączył: 17 Lip 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Pon 14:40, 25 Lip 2005 Temat postu: Wrzesień w wiekszości bez pieniedzy. |
|
|
NIe ma fizycznych szans na to, aby osoby dostające zaliczki alimentacyjne, czy składajace wnioski o rodzinne dostały pieniążki w wrześniu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
Gość
|
Wysłany: Wto 8:09, 26 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Wyjdzie na to,że moje dziecko bedzie bez ksiązek:(Na zeszyty mi starczy ale za brak ksiązki w zeszłym roku syn dostał jedynke.Jedzenie dzieki Bogu na kreske....Niech zyje Kwachu(oby mu nie starczyło na chleb kiedys)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Admin
Administrator

Dołączył: 17 Lip 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Wto 10:58, 26 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Aniu, a czy nie skorzystałaś z stypendium? Bo wiem, że w czerwcu można było otrzymać stypendium, z czego skorzystało wiele osób bez dochodów( lub o tych najniższych dochodach). U nas sytuacja była rozwiazana tak, że jeśli rodzic nie miał za co kupić rzeczy do szkoły, ( a potrzebna byłą faktura) to zakupowała to szkoła, w ramach tej kwoty, i to ona miała zwracane stypendium. Tak, że w sumie dziecku nic nie przepadało, miało jakieś tam rzeczy zakupione ( bo u nas rodzic określał, co trzeba kupić).
Aniu nie napisałaś ile lat ma Twój syn. Bo jesli to klasy poczatkowe podstawówki, to można zakupić na razie tylko pierwszą część podręczników. A jeśli chodzi o klasy starsze, to najrozsądniejszym wyjściem będzie rozmowa z dyrekcja szkoły, o tym, że nie masz na razie możliwości zakupienia ksiażek. Spróbuj jeszcze porozmawiać z Opieką Społeczną i swoim pracownikiem socjalnym. Wyjaśnij, że nie masz za co kupić podręczników i popytaj, czy nie mogłabys się starać o zasiłek celowy.
Szkoda, że nie napisałaś z jakiego miasta jesteś, ani jaka jest wysokość Twoich dochodów. Tak, bez danych troche ciężko jest udzielić ci wyczerpujacej odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
Gość
|
Wysłany: Wto 15:53, 26 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Syn ma jedenascie lat.Jakos dam rade.Po prostu bedzie chodził do kolegi odrabiac zadania a pod koniec wrzesnie mu kupie.Stypendim pewnie nie bedzie mi sie należało bo sa biedniejsi ode mnie.Mam wychowaczy i alimenty 500 zl na najmlodsza core ale pod koniec wrzesnia urodze (Wojtusia albo Lilke:)) i dylemat miedzy jednym a drugim wydatkiem.Nie wiem po prostu kiedy pieniądze otrzymam a niestety pileuch czy ksiązek nie mozna"na kreske"(Wroclaw)W tym wszystkim chodzi o to,że większosc polskich rodzin żyje od 1 do 1. a tu nagle przerwa i chaos.Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Admin
Administrator

Dołączył: 17 Lip 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Wto 17:33, 26 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Z tego co piszesz, ( narodziny dziecka w wrześniu), przypuszczam, że jesteś w zwiazku. Czyli, ze chyba z stypendium nici, bo bedzie trzeba uwzglednić dochody męża. A może do pieluch dołożyłby sie ojciec nienarodzonego dzieciątka? Nie gniewaj się, ale w obecnej sytuacji kolejne dziecko to chyba niezbyt trafiony pomysł. Maluszek pochłania mnóstwo pieniedzy, a przecież musisz najpierw wykształcić syna i córcię...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:06, 26 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
nie jestem mężątką i z na to wychodzi,że nigdy nia nie zostane.Z ojcem najstarszych dzieci byłam 7 lat.Plany miałam "rodzinne" .po latach okazało sie,że to człowiek nieodpowiedzialny.Bedąc w osmym miesiącu ciązy z drugim dzieckiem rozstałam sie bo zaczął naużywac narkotyków.Myslę,ze byl to dobry wybor.Poznałam drugiego partnera.dwa lata i rozsypka,7 razy wybite szyby.Próbowalam uchowac jakos "rodzine" tylko nikt nie wytrzyma z psychpatą(wizyta u psychiatry-ograniczenie osobowosci)to trzeba byłoby przezyc niestety.Teraz od drugi rok jestem z człowiekiem ktorego pokochałam,zaakceptował moje dzieci no i jestem w ciązy.Jest spokój.To czego potrzebowąłam cał zycie.jedno ale;troche niezaradny.Pewnie bedzie w stanie utrzymac tylko swoje dziecko.Ile ja zarobie zeby pokryc potrzeby dzieci?Mam wychowawczy,pozniej pewnie wyjade gdzies za granice bo nie widze innej mozliwosci.Zdaje sobie sprawe,że dzieci trzeba utrzymac.Był dylemat co zrobimy.Podjelismy jednak decyzje ze urodze.na aborcje nigdy bym sie nie zdecydowała.NIGDY!!wiem ze małe-mały kłopot,bede karmiła piersia wiec tylko te początkowe wydatki sa spore...NIe chce liczyc na faceta wiec czy bede musiała sie rozstac?Tym razem przez zaliczke alimentacyjną...Moze niektorzy uważaja,że to pazernosc ale ja uważam to za koniecznosc.Bo zanim wroce do pracy minie 4 lata.Dlatego marzy mi sie powrot F.A.Nie dlatego zeby żerowac na panstwie bo to tatusiowie biorą'pożyczke" ale dlatego ze bylo sprawiedliwie.Jestem tak samo odpowiedzialna za utrzymanie(czyli powinnam pracowac)i nie wstydze sie pracy bo ludziom sprzatałam mieszkania,mylam okna Narazie nie moge wiec chyba powinnam zawisnąc na szubienice za to ze urodziłam dzieci(ale panstwo znow by musiało utzrymac dzieci w domu dziecka) wiec sie nie powiesze.Pozdrawiam i sorri ze tak sie żale.Nic nie jest takie jak powinno byc:(
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Admin
Administrator

Dołączył: 17 Lip 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Wto 18:51, 26 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Piszesz, że Twój partner zaakceptował twoje dzieci, że jest niezaradny i bedzie w stanie utrzymać tylko swoje dziecko. Nie gniewaj się, ale te słowa odebrałam jako żart. Jak człowiek dojrzaly i odpowiedzialny ( a jak zakładam, twój partner jest taką osobą) , może robic podział wsród dzieci? Jakby nie było bedziecie rodziną. Z ślubem czy bez. I będziecie mieli trójke dzieci! Waszych! A nie dwójka Twoja, a jedno jego! Macie razem troje dzieci i wspólnie powinniście dążyć do tego, żeby je utrzymac. Bez żadnych podziałów, że ty zarabiasz na swoje dwoje, a on na swoje jedno! Razem.
NIe pisz tak ostro , że powinnaś zawisnąć na szubienicy. Fakt, że troche nierozsądnie zrobiliście, powołując na świat istotkę. Szczególnie w nieunormowanej sytuacji życiowej. Mówi się jednak trudno i żyje sie dalej.
Martwi mnie jedno. Jeśli już dochodzi do tego typu podziałow... na dzieci moje i twoje... to co bedzie, jak Ty nie daj Boże nie znajdziesz pracy? Jeśli, np. ulegniesz wypadkowi losowemu i np .złamiesz nogę... Czy twój partner bedzie wtedy utrzymywal twoje dzieci? Czy chleb kupi tylko swojemu? Rozmawialiście na ten temat? Nie chciałabym, aby nagle się okazało, ze jesteś samotną mamą juz z 3 dzieci, niepokoi mnie ta niechęć twojego partnera do stałego związku...
Moje zdanie jest takie: kobieta, jako matka powinna zajmować sie domem i dziećmi. A ojciec powinien na rodzine zapracowac. Wiem, że w dzisiejszych czasach to mało realne, ale mimo wszystko, szukając partnera, samotne matki powinny wziąść pod uwagę jego stan zamożności. Czy będzie on w stanie Wam pomóc, czy mozecie na niego liczyć. Czy jeśli np. samotna matka straci pracę , to czy jej partner się od niej nagle nie odwróci?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:29, 26 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Nie zaznacza...moje-twoje" Może to ja jestem przewrażliwiona.I to pewnie ja bym wolała byc niezależna.Marzy mi sie po prostu zeby bilogiczny tatus płacił.Tu nie chodzi tylko i wyłacznie o chleb chociaz w rzeczywistosci najwiecej idzie na jedzenie.Sa jeszcze inne wydatki.Zeby na moje czorty zarobil musialby pracowac 24na 24:) albo w hurtowni chipsówPozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Admin
Administrator

Dołączył: 17 Lip 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Wto 22:01, 26 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Ufff Ulżyło mi.
NIestety.. większości nas sie marzy, żeby biologiczny tatus łożył na swoje dzieci. Mój były nie dośc, że chodzi i "robi" te dzieci ( ma ich jak na razie łącznie chyab 7) to nie zamierza płacić ani grosza Jak kiedyś orzekł, masz dzieci to sobie je utrzymuj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|