|
FORUM PRZENIESIONE NA ADRES: http://www.ssraniolek.ovh.org/index.php
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prada
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Śro 15:36, 27 Sie 2008 Temat postu: Alimenty bieżące, wstecz i ich wysokość |
|
|
zacznę chyba od początku..ale w skrócie bo książkę bym napisała a nie post......
Rozwiodłam się 11 lat temu, mój ex został skazany na rok w zawieszeniu na 2 lata za znęcanie się psychiczne i fizyczne nad rodziną ..dostawałam alimenty, płacił nie płacił różnie to było... W końcu mój ex ożenił się powtórnie spłodził dwoje dzieci...pracował na czarno, zona jego wcale...w 2006 roku kwota zadłużenia alimentów wynosiła ponad 9000zł przy zasądzonych 300zł m-cznie. Komornik rozłożył ręce, ex ponoć nic nie miał, wszystko żony sprzed ślubu, nie pracuje , nieściągalny...doszło do tego, że wymeldował się z mieszkania i nie można było go znaleźć (urzędnikom). Moja córka, wzorowa uczennica dała się skusić Jego obiecankom lepszego życia, większego luzu niz u mnie itd....przeprowadziła się do Niego. Sąd zasądził mi alimenty płaciłam..raz się spóźniłam oddał mnie do komornika (ząb za ząb) .minął rok...mamy przełom grudzień2007/styczeń 2008 córka wraca do mnie. Nie dała rady mieszkać tam. Złożyłam pozew o przekazanie, sprawa odbyła się dopiero dziś!, bo albo sąd źle wysłał zawiadomienie, albo coś tam..
"Najśmieszniejsze" jest to, że ...córka zamieszkała ze mną od stycznia 2008r.. ale ja za styczeń i luty zapłaciłam przez komornika alimenty, potem szybko napisałam pismo o wstrzymanie egzekucji no i wstrzymali... więc podsumowując:
córka jest u mnie od stycznia 2008r, ja płaciłam jeszcze alimenty za styczeń i luty, mój ex do dziś nie płaci alimentów, bo ...powiedział, że dopóki sąd nie będzie Jemu kazał płacić to On nic nie da..więc złożę za 14 dni pozew i zaczekam kolejne dwa miesiące na rozprawę.
Moje pytanie brzmi, jaka jest szansa, że sąd nakaże mojemu eks oddać alimenty wzięte za styczeń i luty jakie dałam przez komornika, jaka jest szansa, że sąd przychyli się do wniosku o alimenty wstecz od stycznia ?.
Mój eks ewidentnie bimba sobie, bo wie, że sądy raczej nie zasądzają wstecz więc żeruje na tym.
I jeszcze jedno jakich alimentów mogę żądać na 16 letnią córkę, sąd zazwyczaj daje 300zł, mój eks nie wiem jaki ruch wykona, albo powie, że nie ma pracy ale za to dwoje małych dzieci i żonę na utrzymaniu albo przyzna się, że zarabia 2500zł i więcej niż 300zł nie da.
Ja zarabiam 2400zł netto, mam dwoje dzieci, fundusz alimentacyjny nie dla mnie bo mam za dużo o 200zł, jakich argumentów mam użyć aby w końcu dostać wyższe alimenty niż 300zł...chciałabym się ubiegać o 400-500zł....
kogo to obchodzi, że mam 3 kredyty na remonty, komputer dla dzieci i wczasy dla dzieci.
Sąd przyznaje mi zawsze minimum, nie obchodzi go, że córka uprawia sport, który też kosztuje, że chce mieć nowe, ładne rzeczy nie tylko z lumpiku, że wycieczki szkolne nie dla niej bo nie ma za co.
Czy dzieci z rozbitych rodzin zawsze mają życ za niezbędne minimum bez lepszego jedzenia, ubrania i poziomu jak inni, przyznają ojcu minimum a resztę niech matka dokłada jak chce by miały lepiej to nie ładnie.
A ten śmieje sie mi w twarz, robi przed sądem biedaka, bo pracuje na czarno, ja udowodnić tego nie mogę, dlaczego osoba, ktora pracuje uczciwie na umowę, płaci podatki, od 5 lat w tej samej firmie ma być obciążana samodzielnym utrzymaniem dziecka jeśli chce być dziecko dobrze zjadło, ubrało się w sklepie z nowymi rzeczami i mogło sobie pozwolić na kino , wycieczkę ...?
Prosze mi powiedzieć co mogę zrobić, jakich argumentów użyć, bo obawiam się, że zasądzone zostaną alimenty w kwocie 300zł jak 3 lata temu a i potem eks wymelduje się i znów nic nie dostanę bo komornik rozłoży ręce...
aha mam jeszcze jedno pytanie...mając uzasadnione podstawy, że mój eks znów sie wymelduje i ślad po nim zaginie jak mogę napisać pozew z zabezpieczeniem powództwa...czy w jaki inny sposób mogę sie ochronić przed jego kombinacjami i uchylaniem się od płacenia alimentów ?
kiedy byłam w sądzie i w kosztach uwzględniłam 30zł miesięcznie za córki komórkę, sędzina stwierdziła, że to jest moja dobra wola że płacę na jej komórkę a nie jest to niezbędne do życia..... córka ma prawie 17lat teraz taka nastolatka bez komórki jest odcięta od znajomych, niestety musze dostosowywać się do czasów w jakich przyszło nastolatkom żyć... patrząc okiem sędziny to można w ogóle żyć na bezwzględnym minimum i nie jeść za często mięsa, słodyczy, nie wychodzić do kina czy jeździć na wakacje... nie rozumiem tego....
pozdrawiam
Prada
ps jeśli chaotycznie napisałam to przepraszam, mogę prywatnie odpowiedzieć na inne pytania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|