FORUM PRZENIESIONE NA ADRES:

Kelpie

Nie. Boję się tego, że na razie 'tatuś' mojego synka ma nas kompletnie gdzieś, że za kilka lat sobie o nas przypomni, tzn. o synku i będzie chciał zabierać go na weekendy albo wakacje... Dla mnie to koszmar - jak można zupełnie obcemu człowiekowi (bo za parę lat to on już będzie całkiem obcy, choć już teraz jest...) oddać swoje dziecko na dwa dni nie mówiąc o dwóch tygodniach...

AnnS

Oj takie myśli masz nie tylko Ty.
Ja często myslę o tym i strasznie mnie denerwuje to, ze gdy byliśmy jeszcze małżenstwem - to przez 5 lat nasza córka wogole nie obchodzila mojego eks-męża, moge nawet powiedzieć, że mu przeszkadzała. A teraz bierze ją od czasu do czasu na jakiś spacer lub na weekend i jest wtedy super tatuś. Może to samolubne, ale wkurza mnie to, bo to ja od początku wychowywałam córke i jestem z nią w radościach i w gorszych dniach - a on przyjdzie co jakiś czas, przyniesie pluszaka i jak wiadomo w oczach dziecka jest kochanym tatusiem.
Wiem, że kiedyś się to zmieni, córka dorośnie i inaczej bedzie to wiedzieć, ale póki co .... nic nie mogę zrobić, tylko sie godzić.

Kelpie

A to, to w ogóle mnie irytuje...
To ja nie przesypiam nocy, to ja kąpię, przewijam, bawię, uczę i nie mam chwili dla siebie niemal, ja zrezygnowałam z pracy (tzn. jej nie podejmuję, bo mam dziecko, a przez ciążę mnie wylali), a on co? On mi potrafi napisać, że jest zmęczony... Dziecko go nie interesuje, w ogóle go nie widział nawet, czasem coś napisze właśnie, ale chyba tylko po to by mnie wkurzyć...
I dlaczego, kiedy cała masa trudów będzie za mną i dzieckiem ma się nagle pojawić w naszym życiu i być super hiper tatą, który bierze dziecko dla zabawy i nie ma żadnych obowiązków z nim związanych?...

ANNA

A no właśnie!
Tatuś moich dzieci chciał wymusić na mnie zgodę na widywanie się z dziećmi po 8 latach kompletnej ciszy. Nawet mnie straszył, że założy mi sprawę w sądzie i uzyska nakaz. Biedaczek się przeliczył, bo zdążyłam pozbawić go praw rodzicielskich i w dodatku zauważył,że już się go nie boję i jego groźby nie robią na mnie wrażenia. Chwalił się, że ma znajomego ławnika na co ja mu odpowiedziałam, że prowadzę dom prokuratorowi i jak tak bardzo mu zależy to mawet pomogę mu napisać pozew do sądu. Przestał prosić o kontakt z dziećmi - najwidoczniej tak bardzo mu nie zależało. A żebyście widziały jaką miał minę kiedy się dowiedział, że zmieniłam nazwisko sobie i dzieciom - myślałam, że pogrydzie mikrofon na sali sądowej.

Kelpie

Ja właśnie jeśli sprawę założę to wszystko na raz, żeby po sądach nie biegać tysiąc razy... I o ustalenie ojcostwa, i alimenty, i pozbawienie praw... Mam nadzieję, że trafię na sędziego, który pomyślny wyda wyrok.
W końcu jak 'tatuś' nie interesuje się synkiem, nawet go nie widział "na żywo", poinformował mnie, że zdjęć nie chce otrzymywać bo mu wysłałam i na dodatek w odpowiedzi wysłał mi zdjęcia swojej nowej panny to chyba mam podstawy, nie? Synek już ma 4 miesiące za chwilę.

ANNA

Pewnie, że masz podatawy. Te zdjęcia i listy powinnaś mieć najlepiej na ksero i dołącz jako dowód. Nie wiem tylko czy uda Ci się wszystko załatwić za jednym zamachem. Może lepiej żebyś skonsultowała się z jakimś prawnikiem. Jeśli nie masz pieniędzy na taką poradę to poszukaj prawnika w OPS a czasmi w miastach są darmowe poradnictwa. Samej jest ciężko. Ja gdy zakładałam sprawę o pozbawienie władzy rodzicielskiej skorzystałam z pomocy adwokatki - napisała mi pozew i wytłumaczyła co i jak mówić. Bo na sprawę jej nie brałam bo było za drogo.
Ale wszystko teraz można znaleźć w internecie, więc TRZYMAM KCIUKI! Jeśli będę mogła Ci coś doradzić, albo wyszukać jakieś informacje to daj znać - postaram się pomóc.

Kelpie

Byłam u trzech adwokatów takich darmowych właśnie i każdy co innego mówi. Wink

Mam to w dowodach już, ale jakoś tak mnie to nie przekonuje, że będzie dobrze...

ANNA

Kelpie MUSI BYĆ DOBRZE!!!!!!!

Wszystkie jesteśmy z Tobą. Może skonsultuj się z jakimś płatnym adwokatem? Sprawdzałaś w poradach internetowych?

Kelpie

W internecie siedziałam 4 miesiące non stop szukając czegokolwiek. W końcu przestałam, bo kręciło mi się dosłownie w głowie. Nadal mi niedobrze jak o tym myślę.
Płatny adwokat jest raczej za drogi dla mnie...
Ten mój ex to wyjątkowy padalec i nie wiem co on wymyśli żeby się wywinąć...

ANNA

No chyba musimy zmienić temat tego działu Question

bo wyjdzie, że nasze hobby to sprawy rodzinne.